środa, 2 lipca 2014

Skrob, skrob.

Czas skrobnąć nową notkę, czas tak popitala, że nie zauważyłam, że ostania była aż tak dawno o.O


Bransoletki harcerskie robią furorę :D Będą one sprzedawane w sklepie harcerskim Harcszulka już niedługo :)

W kolorach lasu i w kolorach reggae ;)


I kilka naraz :D


to wszystko, to są już gotowe bransoletki. zrobione. i to w jeden dzień. Ładne miałam moce przerobowe w sobotę...
Na zamówienie, na zapas, do sklepu..
siostrzenica wkręcona w ZHP też chce jedną :D




Abstrachując od harcerskich spraw, poczyniłam trzy naszyjniki z listeczkami, które strasznie mi się podobają :)

Od razu znalazły chętne właścicielki. Szkoda, bo dorobiłabym więcej, ale producent już nie będzie robił tego łącznika :( jak można :( toż to grzech :(



I jeszcze jeden smok ^^ ich mam więcej, w kolorach zielonym, czerwonym i brązowym :)



A oto nasze nowe mieszkaniowe zwierzątko :D Ma na imię Jadzia i jest po trzeciej wylince :D poprzednia była zielona, a tą zakupiłyśmy ze współlokatorką dla odmiany czerwoną :)
bauns bauns babe... :) fajnies się buja i baunsuje jak jest na rękach :D



Obrabiając fotki na zajęcia z fotografii, natrafiłam na takie ciekawe ujęcie, które po lekkim podrasowaniu i wykadrowaniu prezentuje bardzo mroczny i ciemny Paryż... :) spodobało mi się więc tu wrzucam :)